Chciał ukraść księżyc.
No tak, ale to Słońce…
zdaje się być przeszkodą nie do pokonania…
ten szary głaz należy przecież do jego Systemu, a Słońce, niczym dobry szef, broni swoich podwładnych.
Tak, ale czy Ziemia nie ma do niego większych praw? Podobno był niegdyś jej częścią – według starej legendy, kiedyś, w zamierzchłej przeszłości kosmosu w Ziemię uderzyła planetoida Thea, a w wyniku tej katastrofy ukruszył się spory Głaz, po czym wystrzelił w przestrzeń niczym odłamek granatu. Ziemia nie chciała tracić swojego i omotała Głaz sidłami swojej grawitacji.
Teraz zdają się być nierozłączni… ich wpływ na siebie jest olbrzymi, przypomina nieco wzajemne uzależnienie się małżonków od siebie. Najistotniejszym są zmiany pogody na planecie, ruchy mórz i oceanów, ba nawet nastroje Ziemian.
Na Ziemi.
Jaki jest wpływ Ziemi na Księżyc? – tego jeszcze nie wiemy.
Dowiemy się pewnie dopiero wówczas, kiedy na Księżycu wybudujemy stację Meteo.
Może wobec tego będzie mógł liczyć na jej wsparcie w tym przedsięwzięciu. Jakby nie było chce naprawić błąd Universum.
Gdzie ukryje zdobycz w razie powodzenia?
No – w wodach Pacyfiku.
Dlaczego właśnie tam?
No, bo to właśnie on zawdzięcza swoje istnienie tej katastrofie.
Wówczas wyrwa po Księżycu szybko napełniła się wodą. Dzisiaj nazywamy ją Pacyfikiem.
Podniosą się wody Planety, jeśli to zrobi?
Chyba nie tak bardzo, a poza tym są na Ziemi regiony, które koniecznie potrzebują nawodnienia – choćby taka Sahara czy Indie…
Skomentuj